czwartek, 12 lutego 2015

Dzień 0

Drogi pamiętniczku
Albo nie gdyby ktoś kiedyś znalazł ten pamiętnik dziennik, to byłby trochę wstyd. Dobrze. Mogę zaczynać.

     Dzisiaj przyjadę do nowej szkoły, w starej mnie nie lubiły dziewczyny... Albo powiem że mnie wyśmiewano...
Przepraszam pamiętniczku zapatrzyłam się w wspomnienia. Nowa szkoła nazywają ,,Happy Tree". Nie wiem dlaczego, ale brzmi zachęcająco. Jest to szkoła z internatem. Niestety, ale moi rodzice... Nie podejmę tego tematu. To dla mnie zbyt smutne, psycholog twierdzi że to przez to jestem taka nieśmiała. A właśnie... Powiem coś o sobie. Jestem ogólnie nieśmiała i strachliwa. Ymmm... Co by tu jeszcze napisać. O kurczę...!
    Ouuuu... Niestety mam chorobę lokomocyjną... Ymmm... Nieprzyjemne uczucie... Dobrze, zaraz będę wychodzić. Już widać tą szkołę. Za chwilę wrócę pamiętniczku .

         20:28

Dobrze, teraz napiszę o tym co było na jak przyjechałam. Czując niepewność weszłam do swojego pokoju. Było tam piętrowe łóżko. Dolne chyba już było zajęte, bo było całe w papierkach po słodyczach. Postanowiłam zająć pustą szafkę. Ogólnie po całym pokoju walały się papierki. Trzeba tu będzie trochę posprzątać. Ciekawe z kim dzielę pokój. Trzeba będzie troszkę porozmawiać o śmieceniu. Kiedy już wszystko załatwiłam w pokoju poszłam się rozejrzeć po okolicy. Było to szkoła niedaleko centrum handlowego. Porozglądałam się trochę i zobaczyłam nawet aquapark. Może wreszcie nauczę się pływać...? Pochodziłam sobie po mieście jeszcze z pół godziny. Następnie skierowałam swe kroki z powrotem do szkoły. Kiedy weszłam do pokoju zobaczyłam że ktoś już śpi owinięty cały w kołdrę. Nie będę go budzić, zaraz pójdę spać. To by było dzisiaj na tyle pamiętniczku... Kurczę miałam tak nie pisać!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz